Tona Cukru

Powoli się ruszam, pośpiech niewskazany
Po co gnać jak husarz, gotować się jak czajnik
Po co się spinać, pewnych rzeczy nie przeskoczysz
Czas upływa, a my patrzymy sobie w oczy
W czeluściach nocy dawno zakopałem strach
Zapominam o nim łatwo, nic nie zrobi w świetle dnia
Mi, nic ciąży na bani, chyba tylko Ty
A to ciężar słodki jak tona cukru

Jak tona cukru, jak tona cukru, jak tona cukru, ułiii

Chodź tutaj, podejdź bliżej, mam coś dla Ciebie
Moja jaźń, chcę być wyżej, mam tu prezent
Oto moje serce! oddam je w dobre ręce
No masz, przymierz, razem będzie cieplej
Nim legnę przylepię się do Ciebie i się nie odlepie łatwo
Bo nosisz w sobie flow i kolorowe światło
Lubię to! Lubię bardzo!
Bez pudru! Jesteś słodka jak tona cukru!

Jak tona cukru, jak tona cukru, jak tona cukru, ułiii

Między nami jest coś więcej
Czuje jak goręcej się robi kiedy łapie Cię za rękę
Między nami coś buzuje, nawet kiedy odlatuje ty przyciągasz mnie
Jak ziemia księżyc
Koisz moje nerwy
Wyczekuje Ciebie jak dziecko w szkole przerwy
Bez przerwy, zamieszkałaś w moim mózgu
Jesteś słodka jak tona cukru

Jak tona cukru, jak tona cukru, jak tona cukru
Jesteś słodka jak tona cukru
Jak tona cukru, jak tona cukru, jak tona cukru, ułiii



Credits
Writer(s): Filip Chruściel
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link