Hollywood
Dni mijają mi topornie, szukam komfort, stare spodnie
Nie fitują jak wtedy, gdy chciałem swe myśli zatopić w Odrze (huh)
Teraz inwestuje w postęp, studio buduje jak mój człowiek Mati
Doradzają mi chłopaki jak się zaopatrzyć, wszystko bez obawy
Nie martwię się o to co będzie jutro
Patrzę jak ludzie się ślinią jak bulldog
Wiem jak walczyć z pustką to mój paradise jak Coolio
Wchodzę po schodach jak Led Zeppelin
Czerwony dywan już nam układają
Chcę się raz poczuć jak baron, jak mamy się napić to wypijmy galon
Kto nam zabroni, będę się wspinał po Grammy i Olis
Chcę być w Hollywood
Mam dobry mood nawet kiedy przykładasz mi lufę do skroni
Natan tu lata jak bolid, deszcz meteorytów nagle runie z niebios
Strzelali we mnie seriami a teraz was poskładam tu jedną serią
Legion mam jak Sparta, nie można zapiąć mnie w kaftan
Słyszę jak coś tam bełkoczą i chyba z wrażenia nachodzi mnie czkawka
Idę na przodzie, moi ludzie ściana, tak wygląda moja hałastra
Spuszczali w głębokie wody, ja przez kilka lat to zwiedzałem Bajkał
Moje przygody zaczynają się tu u u u
Tyle nowych doświadczeń brakuje tchu u u u
To co dostaje dziele z braćmi na pół u u u
Łup kładziemy na stół (yeah)
Ciągle czuje ten luz (yeah)
Ciągle niezmienny crew
Byłem tam na dole ale nie służył mi gruz
Między piekłem a bitem
Tak wygląda moje życie (yeah,yeah,yeah)
Tak wygląda moje życie, idę spać po trzeciej ostro
Straciłem chęć na bonton, ludzie traktują mnie tak jak kukiełkę
Wiem że wyjdziemy na Prostą jak Mata, sam pięczętuje stempel
Nikt mi nie pójdzie na rękę więc łamiemy nogi i chuj im w szczękę
Nie licz na wsparcie od bliskich raczej polegaj na sobie
Raczej nie zdradzam tajemnic
Nigdy to nie wychodziło mi kurwa na zdrowie
Moje myśli są jak próżniowy śmietnik, który filtruje kilka razy w dobę
Pracuj zaciekle by chleb nie był czerstwy
To nawet igłe znajdziesz w stodole
Staje na podest, a nie stoję z tyłu
Nie mówie stop, nie mówie zlituj
Nie ma że hamuj, używam sprytu
Dostanę się gdziekolwiek będę chciał
Ukuję się nie raz nie dwa ale nie będzie żadnego ouch
Odporny na ból, odporny na faul
Wciąż impreza trwa, nie jest znany mi brak
Przepracowałem swój staż (joł)
Nawet jak Ziemia to lawa (uh)
Nie muszę stąpać po Ziemi (uh)
Powoli osiągam zenit (uh)
Nie zabierzesz mi przestrzeni (uh)
Na sukces nie ma rabatu bo to nie jest szkoła dla elit
Moje przygody zaczynają sie tu u u u
Tyle nowych doświadczeń brakuje tchu u u u
To co dostaje dziele z braćmi na pół u u u
Łup kładziemy na stół (yeah)
Ciągle czuje ten luz (yeah)
Ciągle niezmienny crew
Byłem tam na dole ale nie służył mi gruz (nie)
Między piekłem a bitem
Tak wygląda moje życie (yeah,yeah,yeah)
Mordo my dopiero rok temu zaczęliśmy
A to się wszystko kurwa rozkręca
Oj pamiętam tych pierwszych ludzi co mi życzyli źle
Co z nimi będzie?
Nie fitują jak wtedy, gdy chciałem swe myśli zatopić w Odrze (huh)
Teraz inwestuje w postęp, studio buduje jak mój człowiek Mati
Doradzają mi chłopaki jak się zaopatrzyć, wszystko bez obawy
Nie martwię się o to co będzie jutro
Patrzę jak ludzie się ślinią jak bulldog
Wiem jak walczyć z pustką to mój paradise jak Coolio
Wchodzę po schodach jak Led Zeppelin
Czerwony dywan już nam układają
Chcę się raz poczuć jak baron, jak mamy się napić to wypijmy galon
Kto nam zabroni, będę się wspinał po Grammy i Olis
Chcę być w Hollywood
Mam dobry mood nawet kiedy przykładasz mi lufę do skroni
Natan tu lata jak bolid, deszcz meteorytów nagle runie z niebios
Strzelali we mnie seriami a teraz was poskładam tu jedną serią
Legion mam jak Sparta, nie można zapiąć mnie w kaftan
Słyszę jak coś tam bełkoczą i chyba z wrażenia nachodzi mnie czkawka
Idę na przodzie, moi ludzie ściana, tak wygląda moja hałastra
Spuszczali w głębokie wody, ja przez kilka lat to zwiedzałem Bajkał
Moje przygody zaczynają się tu u u u
Tyle nowych doświadczeń brakuje tchu u u u
To co dostaje dziele z braćmi na pół u u u
Łup kładziemy na stół (yeah)
Ciągle czuje ten luz (yeah)
Ciągle niezmienny crew
Byłem tam na dole ale nie służył mi gruz
Między piekłem a bitem
Tak wygląda moje życie (yeah,yeah,yeah)
Tak wygląda moje życie, idę spać po trzeciej ostro
Straciłem chęć na bonton, ludzie traktują mnie tak jak kukiełkę
Wiem że wyjdziemy na Prostą jak Mata, sam pięczętuje stempel
Nikt mi nie pójdzie na rękę więc łamiemy nogi i chuj im w szczękę
Nie licz na wsparcie od bliskich raczej polegaj na sobie
Raczej nie zdradzam tajemnic
Nigdy to nie wychodziło mi kurwa na zdrowie
Moje myśli są jak próżniowy śmietnik, który filtruje kilka razy w dobę
Pracuj zaciekle by chleb nie był czerstwy
To nawet igłe znajdziesz w stodole
Staje na podest, a nie stoję z tyłu
Nie mówie stop, nie mówie zlituj
Nie ma że hamuj, używam sprytu
Dostanę się gdziekolwiek będę chciał
Ukuję się nie raz nie dwa ale nie będzie żadnego ouch
Odporny na ból, odporny na faul
Wciąż impreza trwa, nie jest znany mi brak
Przepracowałem swój staż (joł)
Nawet jak Ziemia to lawa (uh)
Nie muszę stąpać po Ziemi (uh)
Powoli osiągam zenit (uh)
Nie zabierzesz mi przestrzeni (uh)
Na sukces nie ma rabatu bo to nie jest szkoła dla elit
Moje przygody zaczynają sie tu u u u
Tyle nowych doświadczeń brakuje tchu u u u
To co dostaje dziele z braćmi na pół u u u
Łup kładziemy na stół (yeah)
Ciągle czuje ten luz (yeah)
Ciągle niezmienny crew
Byłem tam na dole ale nie służył mi gruz (nie)
Między piekłem a bitem
Tak wygląda moje życie (yeah,yeah,yeah)
Mordo my dopiero rok temu zaczęliśmy
A to się wszystko kurwa rozkręca
Oj pamiętam tych pierwszych ludzi co mi życzyli źle
Co z nimi będzie?
Credits
Writer(s): Natan Czechowski, Owen Pieper
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.