Dres
Mówili, żebym się poddał
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera nas
Mówili, żebym się poddał
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera
Ten świat sponiewiera nas
Nikt nie dał wyboru, wszyscy musimy w tym trwać
Najważniejsze tutaj, to kontakty albo hajs
Ziomek weź tutaj włącz gaz
Jestem (co?)
Jestem (co?)
Jestem (co?)
Jestem trochę monotematyczny
Bo chcę zmazać wszystkie blizny
Bo chcę zająć się tym wszystkim
Bo chcę ubrać mój ból w rymy
Krzyczę póki jestem żywy
Tworzycie podziały, tworzycie miejsce elity
Nie chcę raju mieć po śmierci, chcę mieć go na teraz
Nie chcęc żeby nawet relacje były na sprzedaż
Więc zakładam moją pościel spidermana
I czekam, aż przestanie mi zależeć
Bb to nie kres
Mówili, żebym się poddał
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera nas
Mówili, żebym się poddał
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera
Nie chcę już rozmawiać z ludźmi
Każdy tylko kasa, każdy coś każdemu dłużny
Nie mogę uwierzyć, że jesteśmy aż tak różni
Ciągle o tym samym, o tym jak ludzie są próżni
Ale popatrz sam na siebie, ziomek, no i potem powiedz mi
Czy to nie tak, że to trochę ciebie także dotyczy
Jestem hipokrytą, hajs dla mnie też się liczy
Bez niego nic nie ma, a ja też jestem chciwy
Ale nie stawiam go wyżej od rodziny
Widzę takie rzeczy regularnie
Ciągle papier, ciąle handel
Ciągle większą stawkę
Rodziny rozbite hajsem
Nie przez trawkę
Ciągle biorą nadgodziny, ciągle mają pracę
Mówili, żebym się poddał
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera nas
Mówili, żebym się poddał
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera nas
Mówili, żebym się poddał
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera
Ten świat sponiewiera nas
Nikt nie dał wyboru, wszyscy musimy w tym trwać
Najważniejsze tutaj, to kontakty albo hajs
Ziomek weź tutaj włącz gaz
Jestem (co?)
Jestem (co?)
Jestem (co?)
Jestem trochę monotematyczny
Bo chcę zmazać wszystkie blizny
Bo chcę zająć się tym wszystkim
Bo chcę ubrać mój ból w rymy
Krzyczę póki jestem żywy
Tworzycie podziały, tworzycie miejsce elity
Nie chcę raju mieć po śmierci, chcę mieć go na teraz
Nie chcęc żeby nawet relacje były na sprzedaż
Więc zakładam moją pościel spidermana
I czekam, aż przestanie mi zależeć
Bb to nie kres
Mówili, żebym się poddał
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera nas
Mówili, żebym się poddał
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera
Nie chcę już rozmawiać z ludźmi
Każdy tylko kasa, każdy coś każdemu dłużny
Nie mogę uwierzyć, że jesteśmy aż tak różni
Ciągle o tym samym, o tym jak ludzie są próżni
Ale popatrz sam na siebie, ziomek, no i potem powiedz mi
Czy to nie tak, że to trochę ciebie także dotyczy
Jestem hipokrytą, hajs dla mnie też się liczy
Bez niego nic nie ma, a ja też jestem chciwy
Ale nie stawiam go wyżej od rodziny
Widzę takie rzeczy regularnie
Ciągle papier, ciąle handel
Ciągle większą stawkę
Rodziny rozbite hajsem
Nie przez trawkę
Ciągle biorą nadgodziny, ciągle mają pracę
Mówili, żebym się poddał
Że nic nie osiągnę
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera nas
Mówili, żebym się poddał
A ja dalej robię progress
Wskakuję w dres
Nie podoba mi się świat
W którym muszę palić crack
W którym wszystko jest nie tak
Który sponiewiera
Credits
Writer(s): Mateusz Kucharek
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.