Gangway

Jestem pojebanym gościem
Czekam na mój własny koncert
Nie chcę już patrzeć na innych, chcę sam robić progres
Patrzę jak spotify rośnie
Ja to puszczam jeszcze głośniej
Nie liczę na fame i forsę
Na zajawie sam drę mordę
Mogę robić cash, mogę robić cię
Mogę robić, co chcę
Nie rozumiem świata, więc mi trochę dolej
Nie chodzi o wódkę, chodzi mi o colę
Mam już dosyć alkoholu, ziomek, już nie mogę
Żyć w tak żałosny sposób
Ziomek, przyjdź
I rób za mój rozum
Ziomek, please, nie patrz na to z boku
Ktoś wbił tobie kosę w plecy chyba bez powodu

Taki wkurwiony, to jeszcze nie byłem
Sprzęt załatwiony i zbieram ekipę
Robię wycieczkę, jestem przewodnikiem
Jedziemy kurwa na Mistrzejowice
Obijcie mordę, obijcie mu plecy
O jego czoło można gasić pety
Wyrwijcie głowę, ma zniknąć z tej ziemi
Chcę, żeby wiedzieli
Taki wkurwiony, to jeszcze nie byłem
Sprzęt załatwiony i zbieram ekipę
Robię wycieczkę, jestem przewodnikiem
Jedziemy kurwa na Mistrzejowice
Obijcie mordę, obijcie mu plecy
O jego czoło można gasić pety
Wyrwijcie głowę, ma zniknąć z tej ziemi
Chcę, żeby wiedzieli

Chcę, żeby wiedzieli
Jak jadę, błyszczą się metalic felgi
Jak jadę, to kolor ładnie się mieni
To złota fiesta się toczy po ziemi
Silnik mam 1.2
Trochę zamuła, kiedy wyprzedzam
Na trójce dociągam tak z 80
Sprzęgło się dusi, ale koła świecą
Robię pojebane rzeczy
No bo jestem pojebany
Ziomek nie wymiękaj, jak cię wezwą pały
Pamiętaj, że masz kontakty
To już ostatni raz
Jak do ciebie ktoś podejdzie miej przy sobie gaz
I dobrze go użyj
Nie słuchaj tego, co ten debil mówi
Dziara na szyi i odcięte uszy
Nic nie zrobiłem, a debil już stchórzył
Po co się prujesz, jak wiesz, że nie wygrasz
Znów zachowujesz się, jak zwykła pizda
Znów się tłumaczysz, to nie twoja wina
Gadasz jak zjeb, odstrzelę ci łeb
Bo to pierdolony gang, gang
Lepiej się nie ruszaj, no bo zaraz cię odstrzelę
Lepiej się nie ruszaj, bo zapoznam się z więzieniem
Pierdolony gang, gang, gang

Taki wkurwiony, to jeszcze nie byłem
Sprzęt załatwiony i zbieram ekipę
Robię wycieczkę, jestem przewodnikiem
Jedziemy kurwa na Mistrzejowice
Obijcie mordę, obijcie mu plecy
O jego czoło można gasić pety
Wyrwijcie głowę, ma zniknąć z tej ziemi
Chcę, żeby wiedzieli
Taki wkurwiony, to jeszcze nie byłem
Sprzęt załatwiony i zbieram ekipę
Robię wycieczkę, jestem przewodnikiem
Jedziemy kurwa na Mistrzejowice
Obijcie mordę, obijcie mu plecy
O jego czoło można gasić pety
Wyrwijcie głowę, ma zniknąć z tej ziemi
Chcę, żeby wiedzieli



Credits
Writer(s): Mateusz Kucharek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link