Selfmade (feat. Achi)

Ej, uciekam od świata
Zapierdalam ciągle po swoje
By kiedyś po latach nie musieć się bratać
Już tymi, co chcieliby widzieć mnie w grobie
Mamo muszę zarobić więcej
Dlatego mnie nie ma naprawdę
300 tysięcy pomysłów na selfmade
A zero uczuć wiec przepraszam skarbie
Boli mnie świat mój
Boli mnie głowa i spalone serce to przez ludzi wokół
Rzucali ciągle mi kłody pod nogi
Dzięki nim za rok wsiądę w nowy samochód
Ona dostała moje zaufanie, żeby później skakać od boku do boku
Mam od chuja pokus
Znowu chce do domu
I tak mi czas mija od wtorku do wtorku
Boję się uczuć, że znowu mnie zranią
Chciałbym z powrotem poczuć jakieś ciepło
Widzę tych ludzi jak leją etanol
Ja nie chce tak skończyć, bo wszystko przede mną
Każda minuta mija jak sekunda mi
Sekunda mija jak wieczność
Ile znaczymy na planecie dragów
Chciałbym naprawdę już serio uciec stąd
Co ty wiesz kurwa o bólu małolat?
O tym, że nie masz na cierpienie wpływu
Siedziałem sam w jebanych czterech ścianach
Mówiłem Bogu - Proszę się zlituj
Sam pracowałem gdy ty kurwa spałeś
A teraz się dziwisz - Dlaczego mam przychód?
I fobie i rysy na psychice takie
Że nie wiem, czy jutra do żyje weź idź już
Mówisz, że zrobiłeś progres
Ale tylko krzyczysz głośniej
Tylko mnie wkurwiasz non stop
Ona to nie żadna diva
O czymś zapominasz
Nie wiesz, jaki mamy rok
Mała słuchaj jest robota - mała do odjebania
To dopiero się zaczyna
To dopiero jest zabawa
Okej
A dopiero się schowała
Mała trochę tu zostanę, chociaż nie miałem cię w planach
Okej
To dopiero był test
Co ty pierdolisz dobrze wiem jak jest
Zapierdalam cały dzień
Zapierdalam cala noc
Suka nie wie czego chce
A ja wiem, że chciałbym ją
Okey let's go
Biorę tę sukę na bok
Wydaje nowości spijam z tego sok
Chyba zabiłem coś w sobie
Nie wiem kto kieruje mną
Kurwa nie mogę być wszędzie
Tam, gdzie jestem to carruje
Zmieszane odpady - wyrzuciłem kurwę
Ile tak mogę, bo życie to kundel
Zostawię po sobie coś więcej nim umrę
A ja ciągle po to idę
W głowie mam tylko pieniądze
Będę na scenie najszybciej jak mogę
Ej, uciekam od świata
Zapierdalam ciągle po swoje
By kiedyś po latach nie musieć się bratać
Już tymi, co chcieliby widzieć mnie w grobie
Mamo muszę zarobić więcej
Dlatego mnie nie ma naprawdę
300 tysięcy pomysłów na selfmade
A zero uczuć wiec przepraszam skarbie
Boli mnie świat mój
Boli mnie głowa i spalone serce to przez ludzi wokół
Rzucali ciągle mi kłody pod nogi
Dzięki nim za rok wsiądę w nowy samochód
Ona dostała moje zaufanie, żeby później skakać od boku do boku
Mam od chuja pokus
Znowu chce do domu
I tak mi czas mija od wtorku do wtorku



Credits
Writer(s): Krzysztof Skiba, Oliwier Buczkowicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link