Niedźwiedzie polarne - Radio edit

Naniosłaś mi do domu śniegu
Po środku lipca
Trzeba będzie przestać nie palić
I trzeba będzie przestać
Oddychać do stycznia
A może i dalej
To są nasze niedźwiedzie polarne
Karmię je
Karmię je
Karmię

Spokój w mieście
Jakby nie było nikogo na świecie
Spokój w mieście
Lato się zbiera do skoku

Całe tygodnie przespałem
A tak się kończą te wizyty
W odległych miastach
Galaktyki
Nigdy nie chciało być prościej
Nowy kwiat we mnie rośnie
I nauczyłem się opowiadać
O miłości

Spokój w mieście
Jakby nie było nikogo na świecie
Spokój w mieście
Lato się zbiera do skoku
Spokój w mieście
Jakby nie było nikogo na świecie
Spokój w mieście
Lato się zbiera do skoku
Spokój w mieście
Jakby nie było nikogo na świecie
Spokój w mieście
Lato się zbiera do skoku



Credits
Writer(s): Kamil Kryszak, Kuba Karaś, Piotr Rogucki, Wiktoria Jakubowska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link