Widmo

O, coś tutaj
Lata mi tu

Łup, łup
Tańczy cały klub
Pęka dancefloor, pęka
Pod naporem stóp, o
Zatopił sale mrok
Gorąco jak na Bali
Wokoło pełno fok
Rekiny się zleciały

Za ręke trzyma mnie
Lodem skute szkło
Wśrodku ciemnie jest prawie tak jak mrok
Ja popijam sok
W lewej dłoni dłoń
W prawej tylko szkło
Gdybym był mańkutem trzymałbym tylko ją

Bo chwile ulotne są
Jak dym i dym
I talia była dobra jak rozdawała te karty
Nie każdy kręci nosem
A każdy incognito marzy
Aby zabrać ją na statek Widmo, o

Jej wola się rozbiera i słabną argumenty
Nie szuka bohatera, nie
Szuka chwalipięty
Nie chce samego zera, nie
Chce aparat mieć, robić kilka zdjęć
I powtarzać, że

Te chwile ulotne są
Jak dym i dym
I talia była dobra jak rozdawała te karty

Na stole twenty-one
Myślałem, że wygrałem dziś
Zostałem sam i teraz
Lata mi tu

Łup, łup
Tańczy cały klub
Pęka dancefloor, pęka
Pod naporem stóp, o
Zatopił sale mrok
Gorąco jak na Bali
Wokoło pełno fok
Rekiny się zleciały

Na parkiet wjeżdżam z buta
Zaraz cały spłonę
Ona jeszcze tego nie wie lecz zaraz się dowie
Eliksir miłości w sobie już ma
W krwiobiegu niesie info i dociera do DNA, o

Wnet pojawiam się ja cały na biało
I spogląda śmiało na nią
Mówi, że spojrzenie to za mało
Wiem o tym doskonale
W jej rękach pusta szklanka
Czy było warto? Okaże się następnego ranka

Przemierzam pustynie i przemierzam czasy za nami
Są ludzie, oni nigdy nie dogonią nas
Jadę na białym koniu a czarne czytam strony
Jak patrzę w twoje oczy jestem otumaniony, o

Te chwile ulotne są
Jak dym i dym
I talia była dobra jak rozdawała te karty

Łup, łup
Tańczy cały klub
Pęka dancefloor, pęka
Pod naporem stóp, o
Zatopił sale mrok
Gorąco jak na Bali
Wokoło pełno fok
Rekiny się zleciały

Zatopił sale mrok
Rekiny się zleciały
Zatopił sale mrok
Rekiny się zleciały
Rekiny się zleciały



Credits
Writer(s): Bartosz Juchnicki, Maciej Niewiński
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link