O deszczu

Oooo
Chodźmy się kochać
Oooo
Chodźmy się kochać

Od tygodnia padało tak
Że nie dało się spać
Nikt się tym nie przejmował
Bo to tylko woda
W końcu w połowie lata
W radio się odezwał ktoś
Jednocześnie we wszystkich stacjach
A z przejęcia drżał mu głos

Mówił: Nie przestanie padać
Nie przestanie padać
Że nadchodzi koniec
Że urośnie fala
Że doliny pierwsze
Potem wszystkie miasta
Nawet te wysoko
Nawet wioski w Alpach

I nie będzie sklepów
I kolejek w bankach
Ulubionych książek
I spacerów w parkach

Znikną policjanci
I informatycy
Zniknie telewizja
Znikną politycy

Oooo
Chodźmy się kochać
Oooo
Lepiej chodźmy się kochać

Wyszedłem na plac
Gdzie gromadził się tłum
Ludzie wygrażali niebu
I krzyczeli do chmur
Tu całował się ktoś
Na kolanach żołnierz łkał
Ojciec podrzucał dziecko w górę
Histerycznie się śmiał

Już nie będzie wojen
Egzotycznych ptaków
I pokazów mody
I pachnących lasów

Ani maratonów
Ani restauracji
Ani samolotów
Ani filmów akcji

I nie będzie głodu
I nie będzie kłamstwa
I do rana rozmów
I piosenek z radia

I nie będzie zimy
I nie będzie kaca
Znikną msze i orgie
I poranna prasa

I lokalnych sklepów
I kolejek w bankach
Ulubionych książek
I spacerów w parkach

Znikną policjanci
I informatycy
Zniknie telewizja
Znikną politycy

Oooo
Chodźmy się kochać
Oooo
Lepiej chodźmy się kochać
Oooo
Chodźmy się kochać
Oooo
Lepiej chodźmy się kochać

Wszystko co miłe to tylko na chwilę
Od dawna wiadomo, że
Wszystko co miłe to tylko na chwilę
Wszystko co miłe to tylko na chwilę

Chodźmy się kochać
Oooo
Chodźmy się kochać



Credits
Writer(s): Andrzej Markowski, Krzysztof Zalewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link