Sztormy i ulewy

Myślałem, że to mam
Kontrolę i dobry plan
W lipcowy chłodny dzień
Na dworcu czekam na pociąg

Nagle dzwonisz
Głos masz obcy i wiem
Że zaraz ziemia odjedzie
I umrę sobie wygodnie na ławce

Jestem wodą
Nic nie rusza mnie
Przepuszczam spokojnie
Fale i kamienie
Sztorm i ulewa
Wielka burza
Przechodzą przeze mnie
To wcale mnie nie rusza
Bo jestem wodą
Nic nie rusza mnie

Bezpieczny suchy ląd
Po długiej drodze znalazłam go
I rozgościłam się
Bo miał tu być już na zawsze

Nagle dzwonisz
Głos masz obcy i wiem
Że pod nogami otwiera się
Przepaść i zaczynam lecieć

Jestem wodą
Nic nie rusza mnie
Przepuszczam spokojnie
Fale i kamienie
Sztormy i ulewy
Mi nie robią nic
Bo po największej burzy wraca spokój tafli
Jestem wodą i nic nie rusza mnie

Ty nagle dzwonisz, głos masz obcy i wiem
Że zaraz ziemia odjedzie
I umrę sobie wygodnie na ławce



Credits
Writer(s): Andrzej Markowski, Krzysztof Zalewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link