Twarze Ludzi

Wczorajsza wódka
Wznieca pragnienie
Poranek ucina sen
W lustrze odbite wymowne milczenie
Żyletka kaleczy twarz
Mój dzień, kolejny zwykły, szary dzień

Mam głowę pełną myśli
Rzucam nimi o ścianę
Przecieram szyby okna
I wyglądam zza firanek
Widzę jak po ulicy w rytmie czasu
Maszerują nagie cienie

Widzę blizny na ustach
Wściekłe spojrzenia
Otwarte noże kaleczą ręce w kieszeniach
A przystanki ludzkich twarzy dla
Niespokojnych oczu
Są zbyt nierealne
Aby ich obecnośc poczuć

Pijany waszym gniewem
Przećpany na wskroś szałem
Przegrywam swoje życie
Choć tak bardzo innym chciałem być
Powielam wasze gesty, robię
To czego nienawidziłem

Widzę blizny na ustach
Wściekłe spojrzenia
Otwarte noże kaleczą ręce w kieszeniach
A przystanki ludzkich twarzy dla
Niespokojnych oczu
Są zbyt nierealne
Aby ich obecnośc poczuć

Roztrzaskane myśli, nierealne twarze
W stu tysiącach błędnych, sprzecznych
niepotrzebnych zdarzeń

Widzę blizny na ustach
Wściekłe spojrzenia
Otwarte noże kaleczą ręce w kieszeniach
A przystanki ludzkich twarzy dla
Niespokojnych oczu
Są zbyt nierealne
Aby ich obecnośc poczuć



Credits
Writer(s): Pawel Marszalek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link