Airbnb

Ye-e-es
Yo
World...
Airbnb bitch, okey
World... Go

Te parę thotties biorę na Airbnb
Tankuję henny jej do japy jak na BP
To nie jest zwykła suka, ona to jebany freak
Chodź ci powiem na ucho, co to znaczy drip
Ballin' out, MVP, rozjebany bank
Pourin' up Hennessy w mój double cup
Dwa dni w bnb, balet ciągle trwa
Głupia bitch, double D's, please, throw it up

Tutaj nie wszystko to biznes jak EPMD
Znowu klip tu na klip, to Airbnb
Albo klip, coś na trip, tak nam minie week
Jak tu wylądujesz ruszaj głową tak jak Zinedine w tempie
Co weekend jubileusz, a bez imienin jeszcze
Obchodzę, no w sensie, mam misję w tym wiecznie
Niebieski napój, to nie Listerine
Jeśli pojawią się oppy, nie wpisuj na listę ich
Znowu cisnę w week, melanż na tym bnb-air
Nie ma mowy o sąsiadach i sąsiadkach
Właścicielach, właścicielkach
Policjantach, policjantkach
No bo, kurwa, jebał ich pies, okay

Te parę thotties biorę na Airbnb
Tankuję henny jej do japy jak na BP
To nie jest zwykła suka, ona to jebany freak
Chodź ci powiem na ucho, co to znaczy "drip"
Ballin' out, MVP, rozjebany bank
Pourin' up Hennessy w mój double cup
Dwa dni w bnb, balet ciągle trwa
Głupia bitch, double D's, please, throw it up

Please, throw it up
Bitch, chuja łap
Znowu blackout, znowu thottie daje głowy nam
Siódme piętro, apartament, ty nie wejdziesz sam
Chyba, że jeździsz skuterem i na plecach pizzę masz
Wie, że jestem chamem, lubię suki, kończę jej na twarz
Wie, że palę trawę nałogowo, a was w chuju mam
Dużo rzeczy wpływa mi na głowę, ale leczy xan
A ty lepiej spójrz na siebie, zanim będziesz oceniać
Airbnb, suko, balet ciągle trwa
Twoje koleżanki łase, gdy na tacy leży pas
A ty wiesz, że będą nasze, już tu możesz dołączać
Chodź na karimatę, w parterze pokażę ci jak grać

Te parę thotties biorę na Airbnb
Tankuję henny jej do japy jak na BP
To nie jest zwykła suka, ona to jebany freak
Chodź ci powiem na ucho, co to znaczy "drip"
Ballin' out, MVP, rozjebany bank
Pourin' up Hennessy w mój double cup
Dwa dni w bnb, balet ciągle trwa
Głupia bitch, double D's, please, throw it up

Wziąłem tego tyle, że już mi nie działa lampa
Airbnb, twoja bitch, moja fanka
Najebany mówię do niej Kasia, a to Anka
Leję łychę w kubek, wódę w kubek, do ranka
Jebać, kurwa, społeczniaków, trzy promile mam w baku
Trzy dni bez spania, to jest definicja rapu
Twój ziom, kurwa, papuć, simpuje do szlaufów
Airbnb, weź koleżanki dla chłopaków
Co weekend mamy sylwester, wóda, wóda, przester
Nie ma cię na liście bo się nie bawimy z leszczem
Moje otoczenie zawsze bierze tego więcej
Airbnb, za dwa dni nie wiem kim jestem



Credits
Writer(s): Lukasz Liszka, Bartosz Czajka, Daniel Kosior, Krystian Maciaszczyk, Maciej Wnykiewicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link