She Shade
Kocham się z kobietą, która w głębi już nie żyje
Sprośne myśli co chwile,,jestem kurwa nekrofilem"?
O co kurwa chodzi? że śmierć za mną chodzi
To była kochanka, teraz wyżera jak bogin
Jebana dwubiegunowość, jesteśmy na dwóch biegunach
A skoro biegunach to się przyciągamy kumasz?
Zostałem ja sam z moimi myślami, ble ble
Którymi się brzydzę, no a one brzydzą się mnie
Mogę sporo się dowiedzieć rozmawiając sam ze sobą
Oksymoron, błędne koło, prowadzę monolog
W sobie mam tyle wkurwienia, że chce coś rozjebać
Najchętniej sam siebie, dobrze że przychodzi wena
Widzę jej sylwetkę której nie obejmę, pojmiesz?
Swoją masz pod nosem, ale wolisz walić w trąbę
Skarbie kusisz mnie jak Ewa, składam się w połowie z Ciebie
Skoro się podniosłem, to Cię kurwa wskrzeszę.
REF.
Popatrz w moje oczy
Złap mnie za mą dłoń
Nie, nie chce się prosić ja chce poczuć twoją woń
Lecz nasze komórki, rozdzielają nas jak błon
Muszę odejść stąd, pochłania mnie mrok.
Czym jest złamane serce przy rozdartej duszy
Co Cię bardziej strawi, a co bardziej skruszy
Widziałem kontury jej delikatnej postury,
Zaszedłem jej za skórę, skradłem serce jak Merkury
Trafiłem na niewiastę co genialnie brzmi, a nie mówi nic,
Chce usłyszeć krzyk, będę miał mętlik którą wybrać z nich
Czy tą którą kocham, czy która da żyć
W moment zmienia stan, gdy wchodzi w reakcje ze mną
Dosłownie i w przenośni, więc trafiłem w sedno
Jak to bardziej mam uprościć z obydwoma czuje jedność
No a moja miłość właśnie mi się zwierza
Chce bym zachowywał się jak zwierz, wierz mi że zamierzam
Mam taką konkluzję,,nie do odrzucenia"
Chce widzieć Cię nad ranem i nim usnę teraz
(Uścisk), wyrwę Cię z czeluści choćbym zaczynał od zera
Chce czuć jedność z niebem, ciało jest więzieniem
Jego celem, a nie celą, zakompleksić Ciebie
Nastrój czy nastroje? Skoro jest nas troje
Ona, Ty i ja, wszystko siedzi w mojej głowie.
Popatrz w moje oczy
Złap mnie za mą dłoń
Nie, nie chce się prosić ja chce poczuć twoją woń
Lecz nasze komórki, rozdzielają nas jak błon
Muszę odejść stąd, pochłania mnie mrok.
Nie da się tak żyć, śmiejesz się przez łzy,
Ile można robić dobra minę do złej gry, he?
Jak masz z walczyć z czymś skoro w głębi czujesz strach?
Jak to jest gdy widzisz siebie, ale nie chcesz znać
Skoro się boisz prawdy, jak chcesz spojrzeć diabłu w twarz?
Sprośne myśli co chwile,,jestem kurwa nekrofilem"?
O co kurwa chodzi? że śmierć za mną chodzi
To była kochanka, teraz wyżera jak bogin
Jebana dwubiegunowość, jesteśmy na dwóch biegunach
A skoro biegunach to się przyciągamy kumasz?
Zostałem ja sam z moimi myślami, ble ble
Którymi się brzydzę, no a one brzydzą się mnie
Mogę sporo się dowiedzieć rozmawiając sam ze sobą
Oksymoron, błędne koło, prowadzę monolog
W sobie mam tyle wkurwienia, że chce coś rozjebać
Najchętniej sam siebie, dobrze że przychodzi wena
Widzę jej sylwetkę której nie obejmę, pojmiesz?
Swoją masz pod nosem, ale wolisz walić w trąbę
Skarbie kusisz mnie jak Ewa, składam się w połowie z Ciebie
Skoro się podniosłem, to Cię kurwa wskrzeszę.
REF.
Popatrz w moje oczy
Złap mnie za mą dłoń
Nie, nie chce się prosić ja chce poczuć twoją woń
Lecz nasze komórki, rozdzielają nas jak błon
Muszę odejść stąd, pochłania mnie mrok.
Czym jest złamane serce przy rozdartej duszy
Co Cię bardziej strawi, a co bardziej skruszy
Widziałem kontury jej delikatnej postury,
Zaszedłem jej za skórę, skradłem serce jak Merkury
Trafiłem na niewiastę co genialnie brzmi, a nie mówi nic,
Chce usłyszeć krzyk, będę miał mętlik którą wybrać z nich
Czy tą którą kocham, czy która da żyć
W moment zmienia stan, gdy wchodzi w reakcje ze mną
Dosłownie i w przenośni, więc trafiłem w sedno
Jak to bardziej mam uprościć z obydwoma czuje jedność
No a moja miłość właśnie mi się zwierza
Chce bym zachowywał się jak zwierz, wierz mi że zamierzam
Mam taką konkluzję,,nie do odrzucenia"
Chce widzieć Cię nad ranem i nim usnę teraz
(Uścisk), wyrwę Cię z czeluści choćbym zaczynał od zera
Chce czuć jedność z niebem, ciało jest więzieniem
Jego celem, a nie celą, zakompleksić Ciebie
Nastrój czy nastroje? Skoro jest nas troje
Ona, Ty i ja, wszystko siedzi w mojej głowie.
Popatrz w moje oczy
Złap mnie za mą dłoń
Nie, nie chce się prosić ja chce poczuć twoją woń
Lecz nasze komórki, rozdzielają nas jak błon
Muszę odejść stąd, pochłania mnie mrok.
Nie da się tak żyć, śmiejesz się przez łzy,
Ile można robić dobra minę do złej gry, he?
Jak masz z walczyć z czymś skoro w głębi czujesz strach?
Jak to jest gdy widzisz siebie, ale nie chcesz znać
Skoro się boisz prawdy, jak chcesz spojrzeć diabłu w twarz?
Credits
Writer(s): Esprit Clever
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.