Huśtawki nastrojów od kołyski

Wracam do domu i prawie zasypiam
Się nie przyzwyczaj, ja tylko tak go nazywam
Coś o nas gadacie, a kto pytał?
Za dużo walisz konia, że chcesz grozić mi z kopyta
Nie bardzo kojarzę co jest grane
Pojebany, jeszcze nic nie brałem
Ona tak ma usta rozmazane, całe ciało tuszem
Ujebane, że chyba wtóruje awangardzie
Wszędzie kocury, ale się z nimi nie głaszcze
Nie robią wrażenia na mnie krokodyle paszcze
Tak ich jebie, kto ma racje, że sekstaśmę
To im wyślę szybkim linkiem na WeTransfer

Zbiera mi się na płacz
Byle nie przy niej, kurwa mać
Miałem brać to życie w garść
Ale to potężny gracz

W głowie roi się od dzikich myśli
To dobre powody złych decyzji
Huśtawki nastrojów od kołyski
Ty obudź mnie jak już będzie po wszystkim

Mieliśmy trzymać się z dala od złych kobiet, dragów
Tak mówiła mama i mamy chłopaków, mama
Ona nie kocha na niby, kiedy mnie całuje czule
A jej maliny na szyi są jak VVS z amulet
Tu parę słów na końcu języka, luz
Nie raz trzeba było tu je przełykać
Nad głowami lot na Balicach, gdy palimy
Kush, na granicy snów ja odpływam

Zbiera mi się na płacz
Byle nie przy niej, kurwa mać
Miałem brać to życie w garść
Ale to potężny gracz

W głowie roi się od dzikich myśli
To dobre powody złych decyzji
Huśtawki nastrojów od kołyski
Ty obudź mnie jak już będzie po wszystkim

W głowie roi się od dzikich myśli
To dobre powody złych decyzji
Huśtawki nastrojów od kołyski
Ty obudź mnie jak już będzie po wszystkim



Credits
Writer(s): Tobiasz Fryzowicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link