paranoja

Głuche krzyki i puste spojrzenia, kurwa, cały czas
Nie uwierzę więcej, jak powiesz, że to ostatni raz
Za dużo słów zostało wypowiedzianych już
Szklane oczy, a wokół nich tylko rozmazany tusz
Krew na moich rękach czy na twoich, a może na naszych?
Ciągle zastanawiam się czy moja obecność coś znaczy
Proszę o jedną odpowiedź - serio, kim ja, kurwa, jestem?
Nie wiem czy żyję naprawdę, czy to jest jedynie testem

Co to jest logika? Gdzie ja szukam rozwiązania?
Kolejna wojna z myślami i paranoja wygrała
Ciąży na mnie fatum czy znowu gdzieś popełniłem błąd?
Nie rozumiem siebie, świata, ciebie, wpadam w złudny krąg
Sam już nie wiem kogo ranię, kto tu jest poszkodowany?
Pusta butelka na stole, a problem nierozwiązany
Tego nie da się utopić, one już umieją pływać
Mam do ciebie tylko dwa słowa i jest to: "proszę, wybacz"

Kochasz mnie czy nienawidzisz?
Powiedz to pod wpływem chwili
Niech to będą najszczersze słowa z twoich ust
Ufasz mi naprawdę czy tak mówisz?
Widzę, w emocjach się gubisz
Dam ci wszystko, tylko nie zamieniaj serca w lód
Ciągle mam mętlik na głowie, czy kiedyś poznam odpowiedź?
Może wtedy w końcu uda zasnąć mi się ze spokojem
Ja już sam nie wiem co o tym myśleć, choć to takie oczywiste
Miało byc' tak łatwo, życie czasem bywa ironiczne

Co to jest logika? Gdzie ja szukam rozwiązania?
Kolejna wojna z myślami i paranoja wygrała
Ciąży na mnie fatum czy znowu gdzieś popełniłem błąd?
Nie rozumiem siebie, świata, ciebie, wpadam w złudny krąg
Sam już nie wiem kogo ranię, kto tu jest poszkodowany?
Pusta butelka na stole, a problem nierozwiązany
Tego nie da się utopić, one już umieją pływać
Mam do ciebie tylko dwa słowa i jest to: "proszę, wybacz"

Kochasz mnie czy nienawidzisz?
Ufasz mi naprawdę czy tak mówisz?
Nie zamieniaj serca w lód
Uda zasnąć mi się ze spokojem
Sam nie wiem co o tym myśleć
Choć to takie oczywiste
Miało byc' tak łatwo
Życie bywa ironiczne

Co to jest logika? Gdzie ja szukam rozwiązania?
Kolejna wojna z myślami i paranoja wygrała
Ciąży na mnie fatum czy znowu gdzieś popełniłem błąd?
Nie rozumiem siebie, świata, ciebie, wpadam w złudny krąg
Sam już nie wiem kogo ranię, kto tu jest poszkodowany?
Pusta butelka na stole, a problem nierozwiązany
Tego nie da się utopić, one już umieją pływać
Mam do ciebie tylko dwa słowa i jest to: "proszę, wybacz"
Co to jest logika? Gdzie ja szukam rozwiązania?
Kolejna wojna z myślami i paranoja wygrała
Ciąży na mnie fatum czy znowu gdzieś popełniłem błąd?
Nie rozumiem siebie, świata, ciebie, wpadam w złudny krąg
Sam już nie wiem kogo ranię, kto tu jest poszkodowany?
Pusta butelka na stole, a problem nierozwiązany
Tego nie da się utopić, one już umieją pływać
Mam do ciebie tylko dwa słowa i jest to: "proszę, wybacz"



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link