Jeszcze coś
Stara bida, aha, człowieniu
Digger Dogz, Knapiwo
WCK SQUAD KRU
Jadę cierpem, a to sąsiad
A nie uber soldat
Kumpel, a nie Komrat
Furka się turla
W124 dumnie rusza z podwórka
W lusterku zwija się Warszawa przedwieczorna
Docieram - starówka
Tam łażę na spacer
Pooddychać historią i nasiąknąć majestatem
Dla spokoju ducha zrobić rundkę po Mariensztacie
Po dniu pełnym sprawunków, rachunków, ustawek
Z ekwipunku mam umysł i serducho natchnione
Z miejscówek znam te brudne, dla lamusów spalone
Czujność mam z czasów, gdy mnie pies tropił za worek
Jestem bejływemyszon, mam do zrobienia swoje
(Tylko swoje człowieniu, tak jest człowieniu, walka trwa
Walka trwa, aha, ayee)
Trochę zrobiłem, ale jadę zrobić jeszcze coś
Gablota mota na opony wstęgę szos
Bo życie jest drogą ponoć, świat to jest most
Jak się nie boisz, chodź, powiedz to ziomom stąd
Zrobiłem trochę, ale jadę zrobić jeszcze coś
Gablota mota na opony wstęgę szos
Bo życie jest drogą ponoć, świat to jest most
Wyciągajmy wciąż do siebie pomocną dłoń
Dla tych, którzy wiedzą, co znaczy kurwa nie dawać rady
Umieją wstawać i nie lubią się wdawać w układy
Mierzą wysoko, chociaż czoło zdobią bruzdy i szramy
I nie chichocą, kiedy ktoś obok upada przegrany
Dłoń może być pięścią, broń nie służy do ataku
Jeśli kolo się poślizgnął, to podniosę go bez ocen
Obowiązek mam przypomnieć Ci o Bogu i rodaku
I też czekam na pomocne dłonie, bo się boję trochę
Tej karmy za przeszłość lub że ktoś zagra zdradziecko
Ale dobro jest warte świeczki zapalanej na wieczność
Moi ziomale jak ułani księcia Józefa
Dał nam przykład Bonaparte, ale nie ma co czekać
Na mróz, na wroga, jest teraz i tu
Jak się zapuszczać w głąb to w siebie, bo tam czeka wróg
Mam gorące serce, nie zawaham się go użyć
Jadę zrobić coś dobrego dla moich ludzi (WCK)
Trochę zrobiłem, ale jadę zrobić jeszcze coś
Gablota mota na opony wstęgę szos
Bo życie jest drogą ponoć, świat to jest most
Jak się nie boisz, chodź, powiedz to ziomom stąd
Zrobiłem trochę, ale jadę zrobić jeszcze coś
Gablota mota na opony wstęgę szos
Bo życie jest drogą ponoć, świat to jest most
Wyciągajmy wciąż do siebie pomocną dłoń
Digger Dogz, Knapiwo
WCK SQUAD KRU
Jadę cierpem, a to sąsiad
A nie uber soldat
Kumpel, a nie Komrat
Furka się turla
W124 dumnie rusza z podwórka
W lusterku zwija się Warszawa przedwieczorna
Docieram - starówka
Tam łażę na spacer
Pooddychać historią i nasiąknąć majestatem
Dla spokoju ducha zrobić rundkę po Mariensztacie
Po dniu pełnym sprawunków, rachunków, ustawek
Z ekwipunku mam umysł i serducho natchnione
Z miejscówek znam te brudne, dla lamusów spalone
Czujność mam z czasów, gdy mnie pies tropił za worek
Jestem bejływemyszon, mam do zrobienia swoje
(Tylko swoje człowieniu, tak jest człowieniu, walka trwa
Walka trwa, aha, ayee)
Trochę zrobiłem, ale jadę zrobić jeszcze coś
Gablota mota na opony wstęgę szos
Bo życie jest drogą ponoć, świat to jest most
Jak się nie boisz, chodź, powiedz to ziomom stąd
Zrobiłem trochę, ale jadę zrobić jeszcze coś
Gablota mota na opony wstęgę szos
Bo życie jest drogą ponoć, świat to jest most
Wyciągajmy wciąż do siebie pomocną dłoń
Dla tych, którzy wiedzą, co znaczy kurwa nie dawać rady
Umieją wstawać i nie lubią się wdawać w układy
Mierzą wysoko, chociaż czoło zdobią bruzdy i szramy
I nie chichocą, kiedy ktoś obok upada przegrany
Dłoń może być pięścią, broń nie służy do ataku
Jeśli kolo się poślizgnął, to podniosę go bez ocen
Obowiązek mam przypomnieć Ci o Bogu i rodaku
I też czekam na pomocne dłonie, bo się boję trochę
Tej karmy za przeszłość lub że ktoś zagra zdradziecko
Ale dobro jest warte świeczki zapalanej na wieczność
Moi ziomale jak ułani księcia Józefa
Dał nam przykład Bonaparte, ale nie ma co czekać
Na mróz, na wroga, jest teraz i tu
Jak się zapuszczać w głąb to w siebie, bo tam czeka wróg
Mam gorące serce, nie zawaham się go użyć
Jadę zrobić coś dobrego dla moich ludzi (WCK)
Trochę zrobiłem, ale jadę zrobić jeszcze coś
Gablota mota na opony wstęgę szos
Bo życie jest drogą ponoć, świat to jest most
Jak się nie boisz, chodź, powiedz to ziomom stąd
Zrobiłem trochę, ale jadę zrobić jeszcze coś
Gablota mota na opony wstęgę szos
Bo życie jest drogą ponoć, świat to jest most
Wyciągajmy wciąż do siebie pomocną dłoń
Credits
Writer(s): Jakub Franciszek Knap, Mariusz Klosiewicz, Marcin Przybylowski, Dj Eprom
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.