Sorry, ziomuś

Sorry ziomuś
Tak bywa

Sorry ziomuś, wszechwiedzący nie jestem
Jak mam wątpliwości idę pogadać z księdzem
Chciałbym bywać u spowiedzi częściej
A zwykle nie chcę przełamywać tej durnej dumy we mnie
Przepraszam za to Boga kiedy w samotności klęczę
Ale pieśni w kościele ciągle mruczę se półgębkiem
Jak to się ma do tych pijackich refrenów
Które z wielkim uśmiechem wykrzykiwałem wszędzie
Pokora codziennie to pojęcie rozkminiam
Jak postawę służby wplatać między wersy w zeszytach
Zła macocha wszystkich grzechów to pycha
Bo się każe ich wypierać jak przychodzi się rozliczać
Tu się biję w pierś, chylę głowę zwykły ziomek żaden pastor
Moje teksty są relacją z podwórkowej
Rzeczywistości i moich emocji względem
Pamiętaj, że ja też jestem obarczony błędem

Sorry ziomuś
Sorry ziomuś
Sorry ziomuś
Sorry ziomuś (a kto mówił Ci że będzie łatwo?)
Sorry ziomuś
Sorry ziomuś

Sorry ziomuś żaden ze mnie jasnowidz
Analizy mam codziennie żeby mieć swoją strategię
Syntezuję to w plany żeby wiedzieć jak brodzić
W informacyjnym szlamie być gotowym na resztę
Ale wierzę wszystko z bożym planem idzie
A Bóg czuwa nade mną i nad moim wrogiem też
Coraz wyraźniej to widzę, lecz przed nikim się nie kryje
Z własnym ryjem idę przed
Nie ufam temu co tajne i co kusi awansem
W ziemskiej układance wolę wspierać swoją ferajnę
Każdemu kogo spotkam służę obecnością
O poglądach mówię prosto i popieram je historią
Prawda o mnie i wiara w prawdy objawione
Jest trzonem moich postaw, kierunkuje tę moc
Żałuje tonących w rzeczywistości podstawionej
Lecz to sprawia że szanuję mocniej wybór co krok

Sorry ziomuś
Sorry ziomuś
Sorry ziomuś
Sorry ziomuś (a kto mówił Ci że będzie łatwo?)
Sorry ziomuś
Sorry ziomuś

Sorry ziomuś
Sorry ziomuś
Sorry ziomuś (już po wszystkim)



Credits
Writer(s): Jakub Franciszek Knap, Mariusz Klosiewicz, Marcin Przybylowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link